Noworoczne postanowienia są wręcz stałym elementem żegnania przez nas starego roku. Z jakiegoś powodu wszystkim nam wydaje się, że budząc się 1 stycznia faktycznie, będziemy mądrzejsi, opamiętamy się i przystąpimy z radością do zmieniania naszego życia.
W praktyce niestety najczęściej zamiast wcześnie rano budzimy się w południe, na dodatek z bólem głowy po suto zakrapianym świętowaniu i ani w głowie nam trzymanie się czegokolwiek, zwłaszcza postanowień. Mówimy sobie: jutro, a kolejnego dnia przekładamy je znowu na następny dzień, aż w końcu całkiem o nich zapominamy. Co więc zrobić, aby i tym razem nie powtórzyła się historia, a nam faktycznie udało się wytrwać w postanowieniach?
Wyznacz sobie realne cele
Badania wskazują, że dobrze sformułowany cel zwiększa szansę jego realizacji.
Dowodem powyższego twierdzenia niech będzie prosty przykład chudnięcia, gdyż często pojawia się ono na liście naszych noworocznych życzeń. Ja, jak najbardziej popieram tę chęć uzyskania nowej, szczuplejszej sylwetki. Jednak schudnięcie 10 kilogramów w czasie, dajmy na to, 2 tygodnie – jest fizycznie niemożliwe. Zakładanie sobie więc tak ambitnych celów w rezultacie prowadzi do naszego zniechęcenia i porzucenia realizowania celu jeszcze w przedbiegach. Wszystko to spowodowane jest zwykłą ludzką niechęcią do radykalnych zmian. Zrewolucjonizowanie nawyków należy wprowadzać częściowo, dokładnie określając rezultaty. Powiedzenie sobie: schudnę 10 kg w rok, jest dużo bardziej wiarygodne i nie wypali nas na początku. W rezultacie – faktycznie mamy szanse zrealizować postanowienie.
Rozplanuj wszystko w czasie
Stwórz harmonogram. Ze wszystkim rozpisanym czarno na białym trudniej będzie ci odpuścić. Wyznacz konkretne daty, dni w tygodniu na realizację swojego celu lub celów i ściśle się ich trzymaj.
Nie przekładaj wszystkiego na bliżej nieokreślone jutro.
Planowanie zdecydowanie sprzyja trzymaniu się swoich postanowień i naprawdę nie wymaga ono dużo czasu. Wystarczy kalendarz i kilka kolorowych flamastrów. Planuj krótkofalowo – na przykład: na miesiąc do przodu. Dzięki temu łatwiej będzie Ci obserwować efekty, a dzięki temu chętniej będziesz kontynuował realizację swoich celów.
Podejmij środki, by osiągnąć cel
Pomyśl o wszystkim tym, co jesteś w stanie zrobić, by osiągnąć swój cel. Jeśli na przykład: chcesz schudnąć, pomocnym będzie kupienie sobie karnetu na siłownię. Takie zobowiązanie sprawi, że trudniej będzie ci znaleźć wymówkę do nierealizowania celu. Dodatkowo – jest to zobowiązanie pieniężne, więc tym bardziej trudno będzie ci sobie odpuścić i zwyczajnie zmarnować pieniądze.
Poszukaj wsparcia
Badania pokazały, że ludzie, których wspierają bliskie ich osoby, mają większe szanse, na osiągniecie sukcesu.
Człowiek nie jest samotną wyspą. Masz więc prawo komunikować innym, jaki masz do osiągnięcia cel, oraz, co więcej, prosić ich o wsparcie. Ważne, tylko aby nie był to ktoś, kto będzie w Ciebie wątpił lub wyśmiewał Twoje plany! Jeśli nie masz nikogo takiego w swoim otoczeniu, zawsze możesz przeczesać internet – fora wręcz roją się od ludzi w podobnej sytuacji do Ciebie. Wystarczy tylko ich poszukać.
Daj sobie prawo do błędu
Nikt nie jest idealny. Wszystkim też zdarzają się błędy.
Nie ma sensu więc wpadać z ich powodu w panikę, a raczej dopuścić do swojej świadomości ryzyko ich popełniania. Ważne, aby z powodu jednego odstępstwa nie odpuszczać sobie od razu całego procesu trzymania się danego postanowienia. Po prostu warto od razu założyć, że czasem zdarzą się dni, kiedy nie będziemy w stanie sztywno trzymać się planu. I tyle. Ważne, żeby następnego dnia kontynuować trzymanie się podjętej wcześniej deklaracji, a nie od razu spisywać wszystko na straty. Od jednego batonika po 22, papierosa wypalonego ukradkiem na ławce w parku, czy niepójścia na basen świat się bowiem jeszcze nie zawalił. Ważne, aby nie zdarzało się to za często.
Komentarze
Ja bym jeszcze dodała, żeby cel był naprawdę nasz. Wielu ludzi ma tendencję do postanawiania czegoś pod wpływem osiągnięć lub oczekiwań innych i tym samym postanawia zrealizować coś, co nie jest ich celem tylko oczekiwaniem mamy, taty, babci, męża, siostry… Taki cel jest frustrujący i absolutnie nie mamy motywacji aby nad nim pracować.
Ja mam metodę ustalania celów w 7 krokach, więcej możesz o niej przeczytać na mojej stronie, pokazuję sposoby, daję skuteczne narzędzia, wszystko co trzeba zrobić to wydrukować, zastanowić się, wypełnić (co nie jest proste) i zacząć realizować marzenia i przekuwać je w rzeczywistość.