Miasto nie porozumiało się w sprawie organizacji imprezy sylwestrowej z PKP, które stanowczo odmawia zabawy na placu przed dworcem Łódź Fabryczna. Taką decyzję spółka argumentuje tym, że impreza grozi dewastacją nowego dworca oraz zagraża bezpieczeństwu.
Jeszcze miesiąc temu wszyscy byli przekonani, że miejska impreza w Łodzi odbędzie się, wreszcie, po siedmiu latach milczenia. Organizacja Sylwestra na dworcu Łódź Fabryczna miała być zwieńczeniem wszelkich wydarzeń związanych z otwarciem dworca. Skąd tak nagła zmiana zdania ze strony PKP? Nie wiadomo. Jak twierdzi wiceprezydent miasta Krzysztof Piątkowski rozmowy dotyczące organizacji imprezy własnie w tym miejscu trwały od stycznia 2016 roku, PKP brało w nich czynny udział, zatwierdzało pomysły i harmonogramy i nikt nie miał nic przeciwko. Ostatecznie spółka odmówiła organizacji imprezy twierdząc, że grozi ona dewastacją dworca oraz zagraża bezpieczeństwu.
Sylwester miejski miał kosztować 180 tys. zł pieniądze zostaną w kasie miasta i poczekają na inną okazję.
Komentarze