Ameryka Południowa kojarzy się z hucznym witaniem nowego roku. Kolorowe stroje, sztuczne ognie, taniec do białego rana. I słusznie, ale Sylwester to nie tylko zabawa. Tej nocy przestrzega się wielu tradycji, które mają zapewnić pomyślność w nadchodzącym roku. Warto je poznać i dopomóc szczęściu południowoamerykańskim zwyczajem.
Małe co nieco
Najbardziej przestrzegana tradycja sylwestrowa polega na zjedzeniu 12 winogron podczas uderzeń dzwonu o północy. Na każde uderzenie przypada 1 winogrono. Zjadając je, należy pomyśleć 12 życzeń. O popularności tego wywodzącego się z Hiszpanii zwyczaju najlepiej świadczą liczby: w Sylwestra Hiszpanie zjadają 1,5 miliona kilogramów winogron!
Czemu akurat 12? Po pierwsze, w roku jest 12 miesięcy, więc zapewniają one pomyślność na cały rok. Po drugie, dwunasta to godzina, która kończy stary, a zaczyna nowy rok, dlatego przypisuje się jej symboliczne znaczenie i nawet najbardziej przesądni wierzą, że zapewnia wszystko, co najlepsze.
W Meksyku nowy rok wita się kolacją o północy w stylu wieczerzy wigilijnej, z tą różnicą, że w centrum stołu umieszcza się…oczywiście kiść winogron. Rozdziela się między biesiadników i zjada o północy.
Tradycją jest także, aby pierwszym posiłkiem 1 stycznie była zupa z soczewicy. Jej ziarna kładzie się także na środku stołu. Przesąd ten ma zapewnić pomyślność finansową przez cały rok.
W Wenezueli tradycyjnym daniem jest hallaca — gotowane danie z surowego lub gotowanego mięsa i dodatkami (rodzynkami, serem, oliwkami…) zawinięte w ciasto kukurydziane i liść bananowy. Spożywa się ją w okresie świątecznym oraz w Nowy Rok. Zwyczajem są spotkania z przyjaciółmi, jeszcze przed kolacją sylwestrową, i wręczanie sobie hallaki, która, według przesądu, zapewnia szczęście oraz umacnia przyjaźń.
Bieliźniane dylematy
W Sylwestra wszystko musi być zapięte na ostatni guzik. Także nasz strój i to każdy jego element, a już szczególnie ten najważniejszy: bielizna. W tradycji południowoamerykańskiej to najważniejsza część Sylwestrowej garderoby. W Brazylii i Meksyku trzeba zdecydować się na konkretny kolor majtek w zależności od tego, na co czeka się w nadchodzącym roku: na brak namiętności pomoże czerwony, miłość i przyjaźń zapewni różowy, a harmonię oraz równowagę — niebieski. W Boliwii sprawa wygląda znacznie prościej. Szczęście w każdej sprawie przynosi tu żółta bielizna, cały zabawa polega jednak na tym, że trzeba ją założyć na chwilę przed północą. Żółty to kolor szczęścia także w innych krajach Ameryki Południowej. W Peru choć jeden element stroju musi być tego koloru, na żółto ozdabia się też domy i ulice.
A tak à propos stroju: jeśli nie wiemy, w co się ubrać, zawsze warto odwołać się do brazylijskiego zwyczaju sylwestrowego, który nakazuje biały strój od stóp do głów. Dlaczego? Jest to gwarancja pokoju w nadchodzącym roku. Tym sposobem możemy upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu: łatwiej wybierzemy sylwestrową kreację oraz zapewnimy pokój na świecie.
Porządki, lalki i walizki
W Polsce w Sylwestra pod żadnym pozorem nie wolno sprzątać, bo można wymieść z domu szczęście. W Ameryce Południowej wręcz przeciwnie trzeba zamiatać. Należy zrobić to od środka do wewnątrz, aby oddalić złe wibracje.
Stary rok żegna się oczywiście ogniem. W Argentynie i Urugwaju oprócz sztucznych ogni pali się także specjalnie przygotowane lalki. Najczęściej są one wykonane ze starego materiału i wypchane papierami zapisanymi złymi wspomnieniami, rzeczami, które chcemy zapomnieć z mijającego roku. Spalenie lalki podczas uderzeń dzwonu o północy to swego rodzaju rytuał oczyszczający.
W wielu krajach Ameryki Południowej istnieje ciekawy przesąd noworoczny, który mówi, że nowy rok należy przywitać z walizką u boku. Dlaczego? Bieganie, wchodzenie z nią na krzesło czy okrążanie domu zapewnia więcej podróży w nowym roku. Tak więc jeśli lubimy poznawać nowe kraje i miejsca, warto poważnie zastanowić się nad walizkową tradycją. Sprawdziłam — działa.
Komentarze